Wiem, że już długo nic nie pojawia się na blogu, ale 3 gimnazjum to nie przelewki.
Rozdział jest w większej połowie przygotowany, lecz nie wiem kiedy go dokończę. Wczoraj odbył się pogrzeb mojego ojca co bardzo "siadło" na moją psychikę. Jestem ledwo żywa, a do przygotowania tekstu potrzeba jednak sprawnych myśli. Jeśli tylko dojdę do siebie dam znać. Bardzo chciałabym jeszcze przeprosić za te zwłokę dotyczącą wstawiania, ale najlepiej pisze mi się na laptopie mojego taty, a ten był dostępny tylo raz w tygodniu i to na dość krótko.
Jeszcze raz przepraszam,
i przesyłam pozdrowienia Gunia