Przyjaciele sądzili, że jest już z nią lepiej. Przynajmniej część z nich. Ron, gdy tylko dziewczyna zaczęła odpowiadać wziął się ''do pracy". Zaczął z nią częściej wychodzić, rozmawiać.
Podczas jednej z takich przechadzek chłopak zapytał czy będzie z nim chodzić. Miona nie zwracając uwagi o co Ron pyta , zgodziła się. Mijały dni, a Wesley już planował zaręczyć się z Hermioną. I tak jak poprzednim razem wszystko odbyło się bez problemowo. Dziewczyna odpowiedziała pozytywnie, a w domu wybuchł rozgardiasz. Wszyscy się cieszyli, że ta dwójka przyjaciół połączy się węzłem małżeńskim, a szczególnie Molly, która od poznania panny Granger traktowała ją jako własną córkę.
W całym tym chaosie nikt nie zauważył miny przyszłej panny młodej. Hermiona patrzyła na to wszystko tak jakby jej to nie dotyczyło, jakby to nie ona przyjeła te oświadczyny.
Po tym wydarzeniu wszystko mijało expresowo. Przygotowanie wesele, zaproszenia dla gości suknia panny młodej.
I tym o to zdaniem wracamy do początków tej historii.
Powiedziało się A to trzeba powiedzieć też B. Nie zamierzam uciekać, wolę żyć nie szczęśliwie i nie niszczyć radości wszystkich tych ludzi niż uszczęśliwić samą siebię. Gdyby "Ktoś" przerwałby tę farsę nie zastanawiałabym się, ani sekundy, ale nic takiego się nie stało i od tej chwili noszę nazwisko Weasley.
Powiedziało się A to trzeba powiedzieć też B. Nie zamierzam uciekać, wolę żyć nie szczęśliwie i nie niszczyć radości wszystkich tych ludzi niż uszczęśliwić samą siebię. Gdyby "Ktoś" przerwałby tę farsę nie zastanawiałabym się, ani sekundy, ale nic takiego się nie stało i od tej chwili noszę nazwisko Weasley.
Minęły już 2 lata od naszego ślubu.
W tym czasie zdąrzyłam się już przyzwyczaić do bycia żoną Rona i jakoś z tym żyję. Wróciłam do siebie i nie rozpaczam już po stracie ukochanego. Teraz wiem do czego może to doprowadzić i tęsknie tylko, gdy jestem sama i wiem, że nikt mnie nie zobaczy.
Dowiedziałam się że Ronald Weasley od jakiś 3 czy 4 lat zajmuję stanowisko Szefa Biura Aurorów. Po usłyszeniu tej nowiny musiałam zostać sama, bo momentalnie skojarzyło mi się to z Malfoyem. Po ochłonięciu i przyswojeniu tej wiadomości wróciłam i zachowywałam się jakby nic się nie zdarzyło.
Wiele razy podczas nieobecności mojego małżonka rozmyślam nad rozwodem. Coraz częściej się kłócimy. Na szczęście nie mamy dzieci, które miałyby tego słuchać bądź byłyby powodem dla którego miałabym zostać u boku Rona. Również jego zachowanie daje wiele do życzenia. Kilka razy mnie uderzył i wykorzystał. Oczywiście nie mogę powiedzieć o tym nikomu, ani o tym, że prawdopodobnie ma kochankę. Nikt mi, by nie uwierzył, dodatkowo uznali by, że zmyślam.
Postanowiłam. Jutro, gdy tylko Ron wyjdzie do pracy idę do kancelarii adwokackiej- po tej myśli dziewdzyna wyszukała w internecie najlepszą kancelariee w mieście, spisała adres, usunęła historie przeglądania i wyczekiwała dnia następnego.
Nie mogło być lepiej. Ta myśl przeszła Hermionie przez myśl, gdy tylko dowiedziała się, że Ron ma wyjazd i przez miesiąc nie będzie go w kraju. Kiedy minęła godzina od wyjścia Wesleya wiedziała, że może już spokojnie wyruszyć do wyznaczonego wcześniej celu. Szybko się przebrała.
Zostało jej się tylko uczesać i może wychodzić. Szybko się wyszykowała i po jakiś 15 minutach stała przed gmachem najlepszej kancelarii adwokackiej nie tylko w samym Londynie, ale w całej Wielkiej Brytanii, pod nazwą M&B&D. Pod tymi literami można było zobaczyć grafikę przedstawiającą trzy postacie (były nimi Smok, Byk i Diabeł). Weszła do środka i pierwsze co rzuciło jej się w oczy to piękność (do, której się nawet nie umywa- myśli Miony) stojąca za kontuarem. Podeszła do tej kobiety i spytała się o wolnego adwokata. Ta wskazała jej pokój nr. 2, poczym wróciła do swoich zajęć nie zwracając już na Mionę uwagi. Ta skierowała się do wskazanego jej pomieszczenia, zapukała i po zaproszeniu weszła. Po podniesieniu głowy zobaczyła osobę bardzo dobrze jej znaną, a był nią ...
_________________________-
Narazie na tym kończę. Jestem ciekawa czy domyślicie się kto jest osobą w tym gabinecie :)
Nie wiem kiedy pojawi się następna notka. Jestem w 3 gim i ciężko mi będzie siadać, ale obiecuję, że będę siadać jak tylko znajdę czas.
Jeśli chcecie coś więcej wiedzieć o mnie lub innych sprawach związanych z blogiem zapraszam: http://www.askme.pro/ta_inna999#
Wiele razy podczas nieobecności mojego małżonka rozmyślam nad rozwodem. Coraz częściej się kłócimy. Na szczęście nie mamy dzieci, które miałyby tego słuchać bądź byłyby powodem dla którego miałabym zostać u boku Rona. Również jego zachowanie daje wiele do życzenia. Kilka razy mnie uderzył i wykorzystał. Oczywiście nie mogę powiedzieć o tym nikomu, ani o tym, że prawdopodobnie ma kochankę. Nikt mi, by nie uwierzył, dodatkowo uznali by, że zmyślam.
Postanowiłam. Jutro, gdy tylko Ron wyjdzie do pracy idę do kancelarii adwokackiej- po tej myśli dziewdzyna wyszukała w internecie najlepszą kancelariee w mieście, spisała adres, usunęła historie przeglądania i wyczekiwała dnia następnego.
Nie mogło być lepiej. Ta myśl przeszła Hermionie przez myśl, gdy tylko dowiedziała się, że Ron ma wyjazd i przez miesiąc nie będzie go w kraju. Kiedy minęła godzina od wyjścia Wesleya wiedziała, że może już spokojnie wyruszyć do wyznaczonego wcześniej celu. Szybko się przebrała.
Zostało jej się tylko uczesać i może wychodzić. Szybko się wyszykowała i po jakiś 15 minutach stała przed gmachem najlepszej kancelarii adwokackiej nie tylko w samym Londynie, ale w całej Wielkiej Brytanii, pod nazwą M&B&D. Pod tymi literami można było zobaczyć grafikę przedstawiającą trzy postacie (były nimi Smok, Byk i Diabeł). Weszła do środka i pierwsze co rzuciło jej się w oczy to piękność (do, której się nawet nie umywa- myśli Miony) stojąca za kontuarem. Podeszła do tej kobiety i spytała się o wolnego adwokata. Ta wskazała jej pokój nr. 2, poczym wróciła do swoich zajęć nie zwracając już na Mionę uwagi. Ta skierowała się do wskazanego jej pomieszczenia, zapukała i po zaproszeniu weszła. Po podniesieniu głowy zobaczyła osobę bardzo dobrze jej znaną, a był nią ...
_________________________-
Narazie na tym kończę. Jestem ciekawa czy domyślicie się kto jest osobą w tym gabinecie :)
Nie wiem kiedy pojawi się następna notka. Jestem w 3 gim i ciężko mi będzie siadać, ale obiecuję, że będę siadać jak tylko znajdę czas.
Jeśli chcecie coś więcej wiedzieć o mnie lub innych sprawach związanych z blogiem zapraszam: http://www.askme.pro/ta_inna999#
Świetne tylko czemu zakonczońe w takim okropnym momencie?! grr... Czekam na kolejną notkę i życzę weny :)
OdpowiedzUsuń